Przejdź do głównej zawartości

Elseve total repair - L'Oreal Paris

Tym razem pod lupę poszedł cały zestaw kosmetyków znanej firmy L'Oreal. Przeznaczony do włosów zniszczonych, ma za zadanie je doszczętnie zregenerować. Jakie są prawdziwe efekty kuracji?

Po analizie na stronie producenta został mi dobrany właśnie taki zestaw. Pewnie przyczyną są wypadające włosy i uciążliwe końcówki. Po około 3 tygodniach testowania mogę w końcu się wypowiedzieć.

To, co najbardziej przypadło mi do włosów to olejek do rozdwajających się końcówek, Zdecydowanie spełnia on swoje zadanie. Jest łatwy w aplikacji przez swój dozownik i ładnie pachnie. A to co najważniejsze - głęboko nawilża i odżywia suche końcówki, które po jego zastosowaniu stają się miękkie. Nie jestem w stanie jeszcze ocenić jego działania na dłuższą metę, ale aktualnie przypadł mi do gustu w porównaniu do moich poprzednich tego typu preparatów. Nie przetłuszcza włosów, ale dobrze się wchłania w rozdwojone łuski włosa i po chwili nie widać po nim żadnego tłustego śladu ;). Moim zdaniem to bardzo ważna kwestia w tego typu kosmetykach.

Kolejny z trafionych kosmetyków to maska. Podoba mi się, ale w sumie to każda maska jest dla mnie fajna :) Plusem jest miękkość włosów i łatwość w rozczesywaniu po użyciu. Włosy są gładkie i ładnie pachną. Nie trzeba też jej długo trzymać na głowie, producent zaleca ok. 3 minut i w tym czasie doskonale się sprawdza, nie przeciąża włosów.

Co do odżywki i szamponu ciężko mi się wypowiedzieć. Moje włosy są przyzwyczajone do naturalnych kosmetyków więc chyba szokiem było dla nich nagłe przejście na tego typu szampon i w efekcie zaczęły się szybciej przetłuszczać, choć może to wina odżywki (?). W miarę efektów i zmian będę edytowała post, żeby niepotrzebnie czegoś nie oczerniać.

Moja ogólna ocena zestawu jest dobra 😺, a olejku do końcówek wspaniała! 😻

A co Wy myślicie o tych kosmetykach?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Odkurzacz do twarzy (wągrów)

Po zobaczeniu go w internecie, od razu kupiłam ten kontrowersyjny produkt, którym jest odkurzacz do twarzy (lub inaczej do wągrów). Czy jest on bezpieczny i przede wszystkim skuteczny? Na te pytania postaram się odpowiedzieć. Jak wiele osób borykam się z problemem zaskórników na twarzy. Niestety, nawet po najlepszych kosmetykach i urządzeniach one zawsze wracają. Dlatego gdy usłyszałam o tym urządzeniu to bez dłuższej chwili zastanowienia wyszukałam je na zagranicznych stronach i zamówiłam. Jednak zdecydowałam się na trochę droższą wersję odkurzacza, który również posiada końcówkę do mikrodermabrazji. Zdecydowałam się na taki model, ponieważ słyszałam pogłoski, że te za kilka $ nie radzą sobie zbyt dobrze.  Swój odkurzacz kupiłam łącznie za około 85 zł w przeliczeniu na polskie. Przesyłka gratis. Jednak jest to model, który aktualnie był przeceniony z ponad 200 zł. Leciał z Holandii, więc czekałam na niego jakieś 3 tygodnie.  Ale do rzeczy... Zawartość pudełka: ...

Blend-a-med 3D WHITE LUXE - pasta do zębów i wybielajacy accelerator.

Minął deadline testowania Blend-a-Med. 3D White Luxe. Test miał trwać przez 14 dni i po tym czasie uczestnicy mieli olśniewać białym uśmiechem. Jak było w rzeczywistości? W skład zestawu wchodzi Pasta oraz Whitetning accelerator Blend-a-med 3D WHITE LUXE. Sprawa z użyciem jest prosta: najpierw myje się zęby zwykłą pastą, a następnie po opłukaniu jamy ustnej żeby „myje” się jeszcze raz pastą wybielającą.  Specyfik wybielający jest opisany jako usuwający powierzchowne przebarwienia nawet w najbardziej niedostępnych miejscach poprzez zawarte w nim cząsteczki dwutlenku krzemu. Podobno również chroni przed powstawaniem nowych przebarwień. Najskuteczniejszy efekt uzyskuje się przy zastosowaniu obydwóch past z serii. Moje wrażenia: Otóż pasta wybielająca miło mnie zaskoczyła po pierwszym użyciu. Zęby były wyraźnie bielsze, niż przed użyciem. Jeśli chodzi o pastę do mycia zębów, to szału nie ma. Pasta jak każda inna. Pasta wybielająca za to na dłuższą metę wynagradzała brak faj...

Lech Lite

Dzięki TestMeToo miałam okazję wypróbować Lecha LITE, czyli lekkiego lagera o niskiej zawartości alkoholu.  Opis producenta mówi że: Swój łagodny smak i orzeźwiający aromat zawdzięcza chmieleniu na zimno chmielem Cascade, wykorzystywanym w piwach typu IPA i APA. Ma ponad 30% mniej kalorii w porównaniu do innych lagerów na rynku (tylko 96 kcal na 330 ml piwa). Lech Lite, dzięki mniejszej zawartości alkoholu, stanowi idealną propozycję dla tych, którzy chcą dłużej cieszyć się spotkaniami w gronie znajomych. Moja opinia:  Patrząc na energetyczność napoju faktycznie jest lepszą opcją dla osób odchudzających się, niż standardowe piwa. Bardzo spodobała mi się mała puszka na wzór holenderskiego piwa. Taka pojemność jest dobra do zabrania ze sobą na piknik, czy małego grilla ze znajomymi. Pozwala to się dłużej cieszyć niewygazowanym smakiem - lepiej otworzyć kolejną, świeżą puszkę, niż pić wygazowaną :). Zawartość alkoholu również przypadła mi do gustu, ale należy wziąć p...